środa, 22 maja 2013

Oddech

Cztery żywioły w oddechu

Proponuję wam ciekawą praktykę, którą można wykonywać dosłownie wszędzie ... nie wymaga ani czasu ani skupienia nadmiernego. Jest to oddech każdym z żywiołów.
Na każdy żywioł przeznaczamy równą ilość oddechów od pięciu do dziesięciu jednorazowo.


Oto metoda :

  • Żywioł Ziemi: skupiamy się na podstawie, wyobrażamy sobie kolor glinki...element Ziemi np skałę. Wykonujemy wdech i wydech dość głęboko i przez nos;
Nimfa Gór
  • Żywioł wody: skupienie w okolicy pępka, czakram sakralny,  kolor szafirowy, szmaragdowy... wyobrażamy sobie wodospad... deszcz, jakiś element wody. Wykonujemy wdech przez nos a wydech ustami;
Nimfa Wody
  • Żywioł ognia: skupienie na splocie słonecznym, kolor czerwono pomarańczowy, wyobrażamy sobie płomień buchający do góry. Wykonujemy wdech ustami a wydychamy nosem mocno wypychając powietrze do góry;

Nimfa Ognia



  • Żywioł powietrza: skupiamy się na gardle, kolor jasny, błękitny. Ten oddech jest delikatny zarówno wdech jak i wydech przez nos. 

Nimfa Powietrza


Taki zestaw na przykład po pięć oddechów na każdy żywioł sprawia, że jesteśmy do energetyzowani  mamy więcej siły i chęci do wykonywanych zajęć.
Czy działa? O tym możesz się przekonać jedynie osobiście poprzez spróbowanie tej techniki, którą całym sercem polecam.

Hania  sansai

4 komentarze:

  1. Oh, dziękuję Haniu za przypomnienie ^^ właśnie oddechy żywiołów ... dołączę do moich ćwiczeń nad jeziorem :D
    Pozdrawiam w Miłości
    Hania alias Hanuta

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak sobie czytałam z wielkim zainteresowaniem, bo przed laty spotkałam się się oddechem żywiołów na tańcach duchowej jedności... tylko tam było że w żywiole powietrza wdech i wydech jest przez usta a żywioł ziemi przez nos tylko - tak chciałam zapytać żeby była jasność. W żywiole ziemi pamiętam mówiła o kontakcie stóp z ziemią, odczuwanie stopami i dłońmi zwróconymi wnętrzem do ziemi i wdychanie magnetyzmu ziemi z zużyty magnetyzm opuszcza ciało przez stopy i dłonie. A była taka zabawa że rozkładamy całe ręce w bok i osoba naciska sprawdzając jakiej musi użyć siły albo jaki ręka stawia opór... potem było oddychanie w żywiołem ziemi i znowu sprawdzanie i zaskoczenie bo inaczej się odczuwało opór własnej ręki. Ale mi się fajne rzeczy przypomniały. Dziękuję Haniu bardzo. W tamtym czasie byłam w krytycznym momencie życia i stosowałam te oddechy ( no nie tak regularnie bo leczniczo było 2x dziennie a profilaktycznie 1xdziennie przez co najmniej 3 miesiące) ale i tak bardzo wzmocniły mnie , pomagały naprawdę mocno ciału i psychice. I jeszcze chodząc do o z pracy na pieszo uprawiałam Marsz Afgański - też związane z oddechem, tak chodzą po pustyni ludzie pracując z oddechem by właściwie pracować z sercem i oddechem zachowując siły i wytrzymałość, to wspomaga bardzo. Są takie rzeczy do których warto wrócić i Dziękuję z serca Haniu za przypomnienie. Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Haniu :) naprawde Power ! daje niezle !

    OdpowiedzUsuń