wtorek, 2 grudnia 2014

Prześlij mi dobrą energię


02.12.2014



Często kierowane są do mnie takie prośby ... a ja nie wiem co odpowiedzieć ... bo dla mnie to jakaś pomyłka.

Pierwsze, co rzuca się w oczy to słowo dobry zakładające, że jest też coś złe ... to pomyłka... energia JEST a my możemy ją wykorzystać w sposób dobry, bądź zły.
Przy tym należy pamiętać, że co dla mnie dobre może być złe dla ciebie.
Więc jak można posłać coś, co tak na prawdę nie istnieje poza mentalnym zagubieniem.

W dalszej części trzeba wiedzieć, że każda Istota ma własny zasób energii życiowej, który stoi do jej dyspozycji non stop. Ten własny zasób nazywam energią rodową ... każdy ma indywidualnie dobrane pasma energetyczne przez które może tworzyć wszystko co zamarzy w swoim wnętrzu, nie w głowie.

Przez zapętlenie mentalne większość z nas blokuje przepływ tych energii osobistych i szuka gdzie by tu do tankować ... w mowie ezoterycznej to jest uznawane za wampiryzm.
I ponownie, ja nie godzę się na bycie pokarmem dla wampira ... moja energia jest moja... i tyle.



Więc na czym może polegać zadanie sensei?

Powiem dość obrazowo ... to podobne jest do pracy hydraulika ... udrażniam zablokowane kanały i tłumacze jak uniknąć ponownego ich zatykania.



Tak kochani, na seminariach i warsztatach , które organizuję, uczę jak być w stałej łączności z esencjonalną energią rodową i inne gdzie poprzez grafikę alfabetu przestrzeni (Rei Ki) udrażniane są przepływy tej że energii.

Tak więc kochani ... nie proście innych o energię, bo nigdy nie wiecie co otrzymacie. 

Podam jak zwykle przykład, by łatwiej było to zrozumieć.
Wyobraźmy sobie, że jedna persona to lodówka, która się popsuła i prosi o energię inną personę, która akurat jest elektrycznym piecem.... i ta lodówka otrzymuje dobrą energię od pieca .... toż to działa na szkodę. Tu trzeba elektryka, który poprawi dopływ zasilania obu, bez mieszania funkcji tych urządzeń.



Stąd wszyscy mistrzowie od przesyłania dobrej energii są raczej niebezpieczni, gdyż człowiek nie potrzebuje innej energii jak jego własna esencja ... najwyżej potrzebuje właśnie udrożnienia kanałów, które hamują dopływ tej energii rodowej.

Jeśli komuś posyłam coś, to jest to zwykłe błogosławieństwo by spełniło się to czego dana osoba sama chce ... w takiej dawce, że kanały osoby co nieco same się otworzą. Nic za nikogo nie jestem w stanie zrobić ... mogę jedynie wesprzeć.
Jest to dość jasne i proste, no i nie mieszam nikomu w jego wyborach.



Już słyszę jak protestujecie, bo ten czy inny człowiek coś zyskał dzięki pomocy innego ... możliwe, ze chwilowo uzyskał jakąś ulgę, jednak w perspektywie poniósł stratę. Przecież zawsze gdy do naczynia z jedną substancją dolewamy innej substancji, to ta pierwsza jest wypierana, stracona... ja nie widzę zysku w takiej sytuacji.

Tak więc zawsze pomyślmy nim poprosimy o pomoc i... bądźmy precyzyjni w słowach formując swoją prośbę.



Sensei o wielu imionach:

Hania, Wanda, Fateha,
Gerlanda, Anillach, Shee



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz