niedziela, 16 listopada 2014

Jakim jestem dzieckiem

16.11.2014



Każdy z nas jest dzieckiem swoich rodziców i to jest fakt... gdyby mamusia z tatusiem nie dali nam życia, to by nas nie było.

Na czym więc polegają obowiązki rodziców?

A no na daniu życia i pomoc w utrzymaniu się przy życiu do uzyskania samodzielności, czyli do około 20 lat w warunkach współczesnych ... przed wiekami ten obowiązek kończył się kilka lat wcześniej, mniej więcej w momencie uzyskania dojrzałości płciowej.

Dziecko na starcie .. do mniej więcej 6 roku życia ... jest jak czysta płyta DVD. Nagrywa wszystko ... dosłownie wszystko, również z TV i otoczenia ... jak leci, bezkrytycznie. 
Świadomość dziecka i co za tym idzie możliwość wartościowania przydatności budzi się po szóstym roku życia ... zadaje nadal wiele pytań a z uzyskanymi odpowiedziami bywa różnie i tak wchodzi w burzliwy wiek buntu.

I nie ma tu znaczenia czy robi to głośno czy po cichu... reaguje agresją lub autoagresją. I właśnie tu powinien rozpocząć się proces ponownego odcinania pępowiny ... jednak kanon społeczny nie ułatwia tego zadania rodzicom ... do ukończenia 18 lat to rodzice odpowiadają nawet karnie za czyny swych latorośli ... z drugiej zaś strony jest ogromny nacisk, że dziecko ma prawo do swoich wyborów (za które nadal odpowiadają rodzice).

Oczywiście ten obraz dotyczy przeciętnej rodziny i nie obejmuje patologii.


Tym razem nie o rodzicielstwie a o dziecięctwie będzie.

Proponuję zastanowić się ... jakim dzieckiem ja jestem, nie ważne czy rodzice jeszcze żyją czy już nie ... nawet gdy rodzice już nie żyją, jesteśmy z nimi powiązani albo wdzięcznością, albo powrozem zarzutów.
Jeżeli ja piszę a Wy czytacie te słowa, to jasno wynika, że rodzice w podstawowym zakresie wypełnili swoje zadanie i należy się im oddać wdzięczność.
A jak jest? ... nazbyt często mamy tyle pretensji do rodziców, że nie ma w nas zgody na poziomie duszy przyjąć ich takimi jacy są.

Dla nas ma to niezbyt miłe konsekwencje. Kiedy odrzucamy mamusię, tatusia, czy oboje rodziców... wtedy zamykamy sobie dostęp do skarbca energii rodowych. Pozbawiamy się sami możliwości życia kreatywnego, godnego i poczucia spełnienia.
Nagrałam wykład o energiach rodowych a tu link do nagrania:

https://www.youtube.com/watch?v=Xp7Nz3znrH8



Zachęcam do refleksji nad tym jakim dzieckiem jestem i czy akceptuję rodziców i ich życie ( nie mylić akceptacji ze zgodą, czy powielaniem ich życia).


 Do tematu jeszcze będę powracała gdyż jest to żywotny aspekt każdego z nas.








Sensai o wielu imionach:

Hania, Wanda, Fateha
Gerlanda, Anillach, Shee

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz